My Yeshe Zhivy Byli - Bulat Yanyshev

Dla Ciebie bym napisał wszystko Tylko żeby nam wyszło Trzymał serce na rękach Tak długo, aż by wyschło Robił syf w apartamentach Peta gasił w butelkach inaciskał, żeby wyjść stąd Wziąłbym Cię na koniec świata i tańczył przed diabłem Żył rozrzutnie kurwa, aż wszystko upadnie Robił z Tobą to co złe i co wulgarne Niech się patrzą, oceniają, my na prawdę Dziś pierdolimy świat, bo się już nie liczy czas Gdy nam opada dach, słyszą jak dociskam gaz Jebać prawo i policję, bo nikt nie zabroni nam Pokażę Tobie Californię i najwyższy dach I wiem, że nie widzisz tego skarbie jak ja (jak ja) Mnie to wkurwia, jak ucieka nam czas (nam czas) Na plaży po nas pozostanie sam piach (sam piach) Więc chodź ze mną teraz, wszystkim dać znać, u, u Że byliśmy tu, u, u, że byliśmy tu, u, u Że byliśmy tu, uuu, że byliśmy tu O Tobie piosenkę napiszę Pozwolę zdjąć swój T-shirt Potem wydziaram sobie, to że z Tobą kocham życie Wydam parę kafli w tydzień, wydam parę kafli w tydzień, z Tobą umrę nad Bałtykiem Pokażę Tobie spoko emocje jak nigdy Będę z Tobą gadać, aż się w szlugach nam przepalą filtry Zrozumiem Cię bez słowa Bo rozumiem to co do mnie mówisz nawet kiedy milczysz i znów Dziś pierdolimy świat, bo się już nie liczy czas Gdy nam opada dach, słyszą jak dociskam gaz Jebać prawo i policję, bo nikt nie zabroni nam Pokażę Tobie Californię i najwyższy dach I wiem, że nie widzisz tego skarbie jak ja (jak ja) Mnie to wkurwia, jak ucieka nam czas (nam czas) Na plaży po nas pozostanie sam piach (sam piach) Więc chodź ze mną teraz wszystkim dać znać, u, u Że byliśmy tu, u, u, że byliśmy tu, u, u Że byliśmy tu, uuu, że byliśmy tu